Człowieku ślepy, w redukcji CO2 upatrujesz zbawienia świata,
a nie widzisz suszy swej duszy?
Czy nie wiesz, że alfabet Boga to litera, deszcz i grom?
Przecież On w tych znakach wciąż wzywa Ciebie.
Przyjdź i w Jego dom się schroń.
Znajdziesz Go w konfesjonale,
wpierw tam chce wyciągnąć do Ciebie dłoń.
Nie zwlekaj, już późno.
Może to szansa ostatnia?
Może już kolejnej nie będzie?
Bo potem, to tylko otchłani toń…