Spotkanie dawnej klasy. Każdy opowiada o sobie, jeden z nich mniej więcej tak:
„Cześć, pracuję jako nauczyciel w szkole, dwójka dzieci, żona, pies”.
Szybko wyłonił się z tego obraz płytkiego życia.
Płytkie życie jest nijakie, bez sensu. Nie warte by go przeżyć. Dopiero głębokie życie ma sens.
Kiedy życie jest głębokie?
Życie nabiera głębi kiedy rozum zaczyna kroczyć przed emocjami.
Kiedy pielęgnujemy rozum prawy.
Kiedy nasz ludzki rozum jednoczy się z Bożym.
Kiedy napełnia nas siła wlanej łaski Bożej.
Kiedy pojawia się siła pewności siebie wynikająca z przeniknięcia rzeczywistości do jej głębi swym własnym rozumem.
Wtedy człowiek wznosi się na wyżyny geniuszu. Doświadcza bycia Dziedzicem, przybranym Synem Bożym, Człowiekiem Osobą.
I tego Wam i sobie życzę 🙂
A tamto małżeństwo niestety się rozpadło…